aktualności



 

od 09.11- 29.11.2023

WIKTOR JACKOWSKI
Ojczyzna


1.«kraj, w którym się ktoś urodził, którego jest obywatelem lub z którym jest związany więzią narodową»
2.«miejscowość, kraj, gdzie coś powstało lub gdzie występuje»
Hasło ojczyzna, Słownik Języka Polskiego PWN 3.Ojcze mityczny, mityczny artysto, sprzyjaj mi teraz i o każdej porze. / Old father, old artificer, stand me now and ever in good stead. James Joyce, Portret artysty z czasów młodości, tłum. Zygmunt Allan / James Joyce, A Portrait of the Artist as a Young Man.

Nietrudno zauważyć,  że  w  trzeciej  dekadzie  XXI  wieku pojęcie “ojczyzny” jest traktowane z daleko idącą ostrożnością. Dla jednych jest ono wyświechtane, dla drugich zawłaszczone, dla kolejnych  drogie, a dla jeszcze innych – nieciekawe. Język jednak jest pojemniejszy niż definicja i pozwala zagospodarować w jednym słowie rozmaite i niekiedy zaskakujące znaczenia.

Krzysztof Jackowski, znany kielecki malarz, w swojej twórczości poruszał bardzo często tematykę społeczno-polityczną. Wypracował  unikalny,  indywidualny  styl,  który  wyrastał tyleż samo z inspiracji karykaturą i groteską, co z tradycji pisania ikon.

Wiktor Jackowski jest synem Krzysztofa. Też jest malarzem. Jego artystyczna droga przebiega jednak zupełnie inaczej, niż droga ojca. Wydawać się może, że niemal programowo porzuca on narracyjność obrazów na rzecz wrażeniowości, rodzajowość na rzecz umowności, metaforę na rzecz epitetu. Konkretny, polityczny komentarz do rzeczywistości, tak właściwy obrazom Krzysztofa, Wiktor zastępuje otwartą, filozoficzną refleksją na temat relacji człowieka z naturą czy, szerzej, z przestrzenią.

Wydawać by się zatem mogło, że więcej dzieli Krzysztofa i Wiktora, niż łączy. Ojciec niemal całe życie mieszkał i pracował w rodzinnych Kielcach, syn z kolei tworzył w Krakowie, Gdańsku, Paryżu, Nowym Jorku, na Arubie, a od kilku lat żyje i maluje w Warszawie. Obaj nadają bohaterom swoich obrazów sylwetki i rysy członków rodziny oraz przyjaciół. Podczas jednak gdy Krzysztof Jackowski  maluje  ich realistycznie, bezlitośnie, niemal karykaturalnie, Wiktor  rozmywa ich twarz i rozpuszcza ich tożsamości w otaczającym pejzażu czy tak chętnie malowanych przez niego odbiciach w taflach wody.

Po śmierci ojca w 2021 roku Wiktor Jackowski postanowił zmierzyć się z jego artystyczną filozofią i spróbować wejść z nią w dialog, pozostając jednocześnie wiernym sobie i swojemu pomysłowi na malarstwo. Punktem wyjścia do powstałych w tym cyklu prac jest właśnie pojęcie ojczyzny, rozumianego na wiele sposobów. Ojczyzny jako bytu społeczno-politycznego. Ojczyzny jako artystycznego i światopoglądowego dziedzictwa po zmarłym ojcu. Ojczyzny w końcu jako przestrzeni lokalnej, która potrafi z jednej strony zapewnić poczucie znajomości, intymności i bezpieczeństwa, z drugiej jednak męczy swoją podniosłością, powtarzalnością i poczuciem samozadowolenia.

Efektem tego spotkania są prace obecne na niniejszej wystawie. Bohaterami części z nich są totemy współczesności i ludzie uwikłani w Historię, jak najbardziej aktualną: otoczony rusztowaniami pomnik smoleński z Placu Piłsudskiego w Warszawie ,czy Ukrainiec-emigrant. Na innych z kolei pojawiają się okolice rodzinnych Kielc, przede wszystkim kolonia Ameliówka, z którą związane jest dzieciństwo Wiktora Jackowskiego. Tam właśnie między innymi, nad niewielkim strumieniem u stóp góry Radostowej, powstał obraz “Ojczyzna”, od którego wzięła tytuł cała wystawa. Symboliczną podróż z Ameliówki – krainy dzieciństwa Jackowski kończy w miejscu, w którym rozstawia przenośną sztalugę swojego ojca i po raz pierwszy od dawna maluje w plenerze.

Wydaje się bowiem, że najważniejszą z “ojczyzn” dla Wiktora Jackowskiego pozostaje wciąż pejzaż – tyleż samo zmienny, niejednoznaczny, niepokojący, co dający nadzieję i poczucie wolności.

Kacper Białkowski










Zapraszamy na wirtualny spacer po galerii




Odwiedź nas na Facebook'u

instagram